PRZEDSZKOLE MIEJSKIE NR 44 W SOSNOWCU

DLA RODZICÓW

 

 DZIECKO IDZIE DO PRZEDSZKOLA – ADAPTACJA DZIECKA

  
Autor: Katarzyna Wnęk Joniec (http://katarzynajoniec.nq.pl)
 
Źródło: dziecisawazne.pl
 
Wasze dziecko idzie do przedszkola…. Tak postanowiliście. Nie zawsze była to  łatwa decyzja. Jest w Was, Rodzicach wiele niepewności, obaw  i pytań, które chcielibyście zadać: Czy Wasza córeczka, syn da sobie radę?  Czy w przedszkolu ktoś odpowie na jego potrzeby?  Jak sobie radzić z jego płaczem?  Jak pomóc mu w rozstaniach… Czy to będzie dobre dla niego miejsce?
 
 
Jak przetrwać adaptację?
 
 
Adaptacja  oznacza przystosowanie do nowych warunków, poradzenie sobie, zgodę na zmianę. Adaptacja dotyczy przede wszystkim Rodziców, ponieważ małe dziecko naśladuje i uczy się od nich. To istotny element wychowania. I nawet, gdy jeszcze nie umie mówić, mało rozumie – obserwuje rodziców i powtarza ich zachowania, gesty, miny, odczytuje mowę ich ciała – i naśladuje ją.
 
 
Wasz syn, Wasza córeczka dobrze Was znają i trafnie rozpoznają Wasze nastroje. Dlatego, jeśli płaczesz, ono będzie także płakać. Jeśli w Tobie jest napięcie, Twoje dziecko nie  będzie spokojne. Zanim pomyślisz  o adaptacji dziecka – pomyśl o swojej adaptacji i o swoich emocjach.  To jest przede wszystkim Twój problem – i Twoje zadanie.
Decyzja o oddaniu dziecka do przedszkola jest decyzją często trudną, nie tylko ze względu na uczucia dziecka, ale również nasze. Towarzyszy nam lęk, jesteśmy podenerwowani, czujemy się winni.
Niepewność pojawia się niemal zawsze, gdy powierzamy nasze dziecko innym osobom. Niepokój, rozdrażnienie, smutek to kolejne emocje, które możemy poczuć w sytuacjach rozłąki z dzieckiem. 
 
 
Jeśli chcesz pomóc dziecku w procesie adaptacji przedszkolnej, pamiętaj:
 
 
v     jeśli mówisz dziecku “poradzisz sobie”, nie płacz przy nim, nie pokazuj   mu swoich łez
v     jeżeli zapewniasz je, że da sobie radę, że w tym miejscu będzie mu dobrze, wierz w to, co mówisz. Nie rozważaj co złego może się zdarzyć, nie pokazuj zatroskanej twarzy.
v     nie zapewniaj swojego dziecka rankiem, że w przedszkolu będzie szczęśliwe, równocześnie wieczorem opowiadając przy nim, o swoich lękach i niepokojach. Bądź wierny/a temu, co do niego mówisz. Rozumienie wyprzedza mówienie, więc nie pozwól, by mały człowiek usłyszał to, czego nie powinien. Nie uwierzy wówczas Twoim ciepłym zapewnieniom, a Ty będziesz się dziwić, dlaczego tak bardzo protestuje
v     pozwól dziecku płakać, bo płakać prawdopodobnie będzie, ponieważ jest to reakcja naturalna. Dlatego nie czyń płaczu jedynym wyznacznikiem jego samopoczucia w przedszkolu, np. Moje dziecko dziś płakało, więc jest oczywiste, że jest mu tam źle. To nieprawda. Mały człowiek ma prawo płakać. W ten sposób komunikuje się z nami. Płaczem opowiada  o swoich potrzebach, napięciu, jakiego doświadcza, o swoich uczuciach. Płacze, by dać znać innym, że czuje, że chce być zauważony. Pozwól mu płakać – to jedyny sposób dla małego dziecka, aby pozbyć się nadmiaru emocji.
Jeżeli chcesz pomóc dziecku, nie mów wiele na ten temat, nie uspokajaj za bardzo, nie uciszaj na siłę. Nie lekceważ jednak jego potrzeb, ani nie krytykuj, raczej posadź maluszka na kolanach i mocno przytul. Często słowa bywają niepotrzebne, a samo przytulenie wystarczy, by dać dziecku wsparcie. Przestanie płakać, ponieważ poczuje, że je rozumiesz.
v     pozwól dziecku się zmienić:dla małego dziecka wszelkie zmiany często związane są z niepokojem, dlatego może je mocno odczuwać. Ma prawo do tego, by je przeżywać i wyrażać. Gdy zacznie przychodzić do przedszkola, mogą pojawić się w jego zachowaniu elementy, których wcześniej nie było, np.
-         może budzić się w nocy, choć dotąd ją przesypiał
-         może chcieć spać z Wami, mimo, że spał już we własnym łóżeczku
-         może nie chcieć jeść
-         może częściej płakać
-         może się moczyć, mimo, że już z tego „wyrosło”
-         może pojawić się więcej oznak protestu, skierowanego także w stronę rodziców
-         może nie słuchać poleceń i próśb
-         może zacząć okazywać swoje niezadowolenie bijąc lub popychając
-         może przejawiać niechęć do wyjścia z domu, do osób dotąd akceptowanych bez zastrzeżeń
-         może zacząć chorować
v     pozwól dziecku na protest: na jego sposób opowiadania Wam, co się z nim dzieje. Zmiany, w okresie adaptacji przedszkolnej, mają prawo się pojawić. Są oznaką tego, że dziecko się rozwija i zauważa, że w jego życiu coś się zmieniło. Dla małego dziecka, które przez pierwsze lata swojego życia było tylko z mamą, babcią lub opiekunką w domu, wejście w świat przedszkola oznacza zazwyczaj pierwszą, tak dużą zmianę.
Te reakcje miną – czasem po kilku tygodniach, czasem po dwóch, trzech miesiącach. Pamiętajmy jednak, że dzieci nie są jednakowe i nie możemy ich porównywać ze sobą, choć będą w tej samej grupie.
W ciągu pierwszych tygodni czy miesięcy, również poniedziałki mogą być szczególnie trudnym dniem dla dziecka. Musi wtedy ponownie przechodzić przez proces rozstawania, co po dwóch dniach spędzonych w otoczeniu znanych osób i ciepłej rodziny, może stać się znowu wyzwaniem. Podobnie wygląda powrót maluszka do przedszkola po chorobie. Jeśli trwała ona dłuższy okres, proces Waszej i jego adaptacji może rozpoczynać się od nowa.
Jeśli będziecie dziecko wspierać, dawać mu dużo czasu w domu, bawić się i przytulać – emocje i nietypowe reakcje na pewno wrócą do normy.
 

 
O SPOSOBACH ZMNIEJSZANIA STRESU ADAPTACYJNEGO U DZIECI
źródło artykułu: www.przedszkolak.pl
 
Młodsze przedszkolaki bronią się przed przebywaniem w obcym miejscu i nie pomagają zapewnienia: Niedługo przyjdę ….. Im dłużej dorosły tak mówi, tym gorzej. Wypowiadane słowa oznaczają dla dziecka jedno – obawę przed czymś nowym i niebezpiecznym. Dlatego wystraszony przedszkolak kurczowo trzyma się ręki mamy, płacze i błaga: Nie zostawiaj mnie …. Dziecko bez względu na wiek jeszcze długo źle będzie znosiło rozłąkę z rodzicami.
Można złagodzić dziecięcy dramat, jeżeli system wychowawczy stosowany przez rodziców sprzyja dobremu przystosowaniu się dziecka do nowych warunków. Kłopot w tym, że skutki wychowania rodzinnego obserwuje się w momencie, gdy dziecko po raz pierwszy zjawia się w przedszkolu. Nie da się już cofnąć błędów wychowawczych i dziecko jest takie, jakie jest. Warto, więc skupić się na sposobach łagodzenia dramatu rozłąki i przystosowania się do nowych warunków. Oto kilka skutecznych sposobów rozwiązania tego problemu.

Raz podjęta decyzja powinna być konsekwentnie realizowana
Rodzice muszą być przekonani, że pójście dziecka do przedszkola jest decyzją najlepszą zarówno dla nich jak i dziecka. Nie mogą w obecności swojego dziecka analizować, rozważać, dyskutować a temat, które przedszkole jest dobre, a które złe lub w którym jest dobra pani, a w którym zła. Jeżeli chcemy, aby dziecko przyjęło naszą decyzję bezwzględnie nie możemy okazać mu naszego wahania i naszych wątpliwości. Nie należy też pytać dziecka trzyletniego a nawet czteroletniego: Czy chcesz chodzić do przedszkola?....., Czy chcesz w przedszkolu bawić się z dziećmi?..... Przecież to nie ono, tylko my dorośli, decydujemy o wszystkim, co jest dla niego dobre. Na pewno trzeba dziecko oswoić z myślą pójścia do przedszkola, do dzieci i cierpliwie tłumaczyć: Mama chodzi do pracy….. Tatuś też chodzi do pracy…... Siostra chodzi do szkoły a brat do żłobka…... W domu nikogo nie ma i dlatego ty musisz chodzić do przedszkola…...

Pozytywnie nastaw dziecko do przedszkola
Opowiadaj dziecku tylko dobrze o przedszkolu ( szczególnie akcentując słowo przedszkole) np. tak: W przedszkolu jest dużo dzieci, które się bawią kolorowymi zabawkami. Pani ogląda z dziećmi książeczki, czyta wierszyki, buduje z klocków wieże i garaże dla samochodów. W przedszkolu jest bardzo wesoło i przyjemnie, dlatego wszystkie dzieci chcą chodzić do przedszkola i ty też tam będziesz chodził. Bywa też tak, że rodzice nie radząc sobie z dziećmi w różnych sytuacjach, straszą przedszkolem i nauczycielką mówiąc: Nie chcesz to nie jedz, jak pójdziesz do przedszkola to ona (pani nauczycielka) wszystkiego cię nauczy – jedzenia też….. Zobaczysz, jak pójdziesz do przedszkola to szybko będziesz sprzątał zabawki i nikt ci nie pomoże…...Już niedługo pójdziesz do przedszkola i tam się nauczysz słuchać …. itp. Efekt takiego straszenia jest natychmiastowy – dziecko się uspokaja i grzecznie idzie z dorosłym. Dopiero w chwili, gdy trzeba je zostawić pod opieką osoby trzeciej w obcym miejscu dziecko pamiętając tamte zagrożenia broni się z całych sił, bo tamte „obietnice” potraktowało poważnie. Wypowiadanie takich uwag skutecznie zniechęci dzieci do nauczycielki i do przedszkola. Wywoła zupełnie niepotrzebnie dodatkowy stres utrudniający pierwsze kontakty z nauczycielką i nasili niepokój w pierwszych dniach pobytu w przedszkolu. Dobrze jest też powiedzieć dziecku, kto będzie je zaprowadzał a kto odbierał i zawsze należy dotrzymywać słowa.

Naucz dziecko samodzielności
Pierwsze dni pobytu dziecka w przedszkolu to duży stres. Przy braku samodzielności jeszcze bardziej nasilony. W dziecku pojawia się, więc niepokój: Czy pani tak, jak mama nakarmi, ubierze w szatni ….? itd. Należy zadbać o to, aby dziecko samo (na miarę swoich możliwości) radziło sobie w takich sytuacjach jak: zgłaszanie potrzeb fizjologicznych, samoobsługa w toalecie (wycieranie pupy, podciąganie majtek, spuszczanie wody), ubieranie się i rozbierania w sali (szatni) a także siedzenie podczas posiłku przy stole, trzymanie łyżki i jedzenie. Te czynności są do wykonania przez małe dziecko, o ile tylko pozwoli mu się je wykonywać w domu samodzielnie. Dlatego w pierwszych dniach pobytu dziecka w przedszkolu należy zadbać o wygodne luźne ubranie niewymagające zapinania guzików, pasków przy spodniach, zasuwania suwaków, sznurowania butów i wiązania ich na kokardki. Dobrze byłoby razem z dzieckiem wybrać rzeczy, które po raz pierwszy zabierze ze sobą do przedszkola (pidżama, kapcie) w tym także ulubioną maskotkę, która pomoże mu przetrwać ten trudny czas.

Nie wprowadzaj atmosfery pośpiechu tylko czule, ale stanowczo żegnaj się z dzieckiem.
Niewskazane jest przyprowadzanie dziecka do przedszkola w ostatniej chwili, gdyż pospiech podczas rozbierania i zniecierpliwienie temu towarzyszące wprowadzają dziecko w stan niepokoju i pobudzenia. Spiesząc się nie mamy czasu na uśmiech, ani na pochwałę. Sami je wtedy rozbieramy, sami układamy ubranka w szafce a potem dziwimy się i narzekamy, że dzieci samodzielnie nie podejmują takich działań. Przecież zachowując się w ten sposób skutecznie je do tego zniechęcamy. Pożegnanie z dzieckiem ma być czułe, ale krótkie. Nie należy pytać dziecka: Czy mogę już iść….., Szybciej się rozbieraj, bo zaraz idę ….... Dziecko nie ma poczucia czasu, dlatego zapewnienia typu: Zaraz po ciebie przyjdę…. Tyko chwilkę pobędziesz i zaraz wrócę …. Idę do sklepu żeby ci coś kupić …nie mają dla tak małego dziecka żadnego znaczenia. Zdecydowanie lepiej jest powiedzieć tak: Przyjdę po ciebie po leżakowaniu…. Jak zjesz podwieczorek będę na ciebie czekała w szatni…. Taka informacja jest dla dziecka zrozumiała, bo wie, że jak zje obiad, wstanie z leżaka to mama będzie na niego czekała. Bardzo ważne jest dotrzymywanie słowa. Daje ono dzieciom poczucie bezpieczeństwa i zarazem pewność, że rodzic przyjdzie. Dzieci o zachwianym poczuciu bezpieczeństwa w dramatyczny sposób rozstają się z najbliższymi i rozpacz trwa dużo dłużej.

Przyzwyczajaj dziecko do przedszkola stopniowo
Małe dzieci szybko się męczą z powodu nadmiaru wrażeń i hałasu. Dlatego do przedszkola należy je przygotowywać poprzez stopniowe wydłużanie czasu pobytu. Pamiętać trzeba jednak o tym, że nadejdzie taki dzień, w którym dziecko będzie musiało zostać dłużej przebrać się w pidżamkę i położyć się po raz pierwszy na leżaku. Nadejdzie taki dzień, w którym będą protestowały i płaczem wyrażały sprzeciw.

Pluszowa zabawka pomoże przetrwać trudny czas
Każde dziecko ma w domu swoją ukochaną pluszową zabawkę. Może jest nią pluszowy miś, sfatygowany koziołek, czarno – biały piesek z nadszarpniętym uchem. Łatwiej będzie przeżyć rozstanie z rodzicem i chętniej dziecko wejdzie do sali zabaw trzymając pod pachą swojego pluszaka. Zabawka będzie przypominała dom rodzinny. Pamiętać należy o tym, żeby nie wsuwać do kieszonki dziecka malutkiej zabaweczki np. z jajka niespodzianki łatwo można ją zgubić, połknąć i rozpacz się powtórzy. Do przedszkola również nie należy przynosić zabawek bardzo atrakcyjnych i zarazem drogich. Nauczycielka całą uwagę skupia przede wszystkim na dzieciach i nie może pilnować zabawek. Jeżeli w sali pojawia się jedna nowa i atrakcyjna zabawka wszystkie dzieci chcą się nią bawić oczywiście w tym samym czasie. Rodzą się wówczas konflikty a małym dzieciom trudno jest zrozumieć słowa: Poczekaj…, Za chwilę… Jak Kasia skończy zabawę to wtedy ty się pobawisz.


Poświęć dziecku więcej czasu niż zwykle
Pierwsze dni pobytu dziecka w przedszkolu to trudny okres dla rodziców i dzieci. Dlatego szczególnie w tym czasie należy dziecku okazać więcej zainteresowania niż zwykle. Trzymając na kolanach zapytać: Co robiłaś dzisiaj w przedszkolu?....., Z kim się bawiłeś?....., Jak na imię ma twój kolega?..... Odpowiedzi na pytania typu: Co dzisiaj jadłeś na obiad?....., Czy wszystko zjadłeś, co pani ci nałożyła?....., Czy pani cię karmiła?.... Dlaczego wszystkiego nie zjadłeś?.... itd. są ważne tylko dla rodziców nie dla dziecka. Dlatego proszę się nie dziwić, że ono nie potrafi na nie odpowiedzieć. Na te i inne pytania rzetelnie odpowie nauczycielka a więc ją o to pytaj. W rozmowie z dzieckiem nacisk należy położyć na jego samopoczucie w przedszkolu, relacje z kolegami, podejmowane zabawy oraz na zaradność życiową. W tym trudnym czasie należy okazywać dziecku w szczególny sposób zainteresowanie, miłość i czułość. Częściej niż zwykle należy je przytulać, wyrażać zadowolenie z najdrobniejszych osiągnięć, ale nie nagradzać kupując kolejną zabawkę.

Nauczyciel przedszkola zna twoje dziecko - rozmawiaj z nim i ufaj mu.
Dzieci po powrocie z przedszkola najczęściej opowiadają o różnych wydarzeniach, które miały miejsce w przedszkolu. Słuchaj wszystkiego z uwagą, ale nie komentuj, nie pouczaj. Porozmawiaj z nauczycielką, jeżeli pewne fakty i zdarzenia budzą twoje wątpliwości, wydają ci się niewiarygodne albo cię cieszą. Niektóre dzieci mają wybujałą wyobraźnię i rozbudzoną fantazję. Dlatego weź poprawkę na to, co dziecko opowiada. Na pewno nie kłamie, ale w razie wątpliwości skonfrontuj to, co wiesz z nauczycielką. Ona udzieli ci informacji o twoim dziecku, jego rozwoju, postępach, kłopotach edukacyjnych i zachowaniu. Pomoże w ustaleniu przyczyn, doradzi jak im zaradzić a potem wspólnie ustalicie jednolity sposób postępowania. Tylko współpraca z nauczycielką oparta na wzajemnym zaufaniu przyniesie oczekiwane rezultaty.
 
Zarówno młodszym przedszkolakom jak i starszym dzieciom trudno przystosować się do nowej sytuacji i nowych warunków. Mam nadzieję, że te rady i wskazówki pomogą przetrwać ten trudny dla wszystkich czas. Sukcesem dla rodziców i nauczycieli będzie ich skuteczność.
 
Ewa Zielińska

- wieloletnia nauczycielka wychowania przedszkolnego. Współautorka programów edukacyjnych, publikacji dla nauczycieli, pakietów pomocy i zabawek edukacyjnych dla dzieci oraz artykułów dla rodziców

 


 

Pozytywna dyscyplina w domu

 

Stosowanie dyscypliny wobec dzieci kojarzy się ze sprawnym wykonywaniem wszystkich poleceń wydanych przez rodzica oraz nauką odpowiednich zachowań poprzez stosowanie kar. Jest to przeciwieństwo pozytywnej dyscypliny.

Pozytywna dyscyplina zawiera w sobie kilka kluczowych komponentów: szacunek, stanowczość i konsekwencja.

Wychowywanie dziecka w nurcie pozytywnej dyscypliny działa na korzyść rodziców, jak i dzieci. Pomaga ona w zrozumieniu dzieci, uczy ich ważnych umiejętności komunikacyjnych i społecznych, takich jak rozwiązywanie problemów, szacunku wobec innych osób, zwierząt i rzeczy oraz odpowiedzialności za własne zachowanie. Ma długofalowe efekty – tworzy silnych, odpowiedzialnych młodych dorosłych. Polega na bliskim zbudowaniu więzi z dzieckiem, stworzeniu bezpiecznego i przyjaznego środowiska dla jego odpowiedniego rozwoju. Dyscyplina ta nie jest ani pobłażliwa ani karząca, nie ucieka się do upokarzania dzieci i karania ich nieadekwatnie do zachowania.

 

Przykład, nie wykład!

Najważniejszym elementem jest tutaj rodzic, który kreuje zachowania dziecka. Jak wiadomo, dzieci uczą się poprzez naśladowanie, a przez pierwszych kilka lat życia uważają dorosłych za autorytet. Nie są one w stanie same odróżnić zachowania dobrego od złego, pożądanego od niepożądanego; taką wiedzę otrzymują poprzez obserwację dorosłych. Według dziecka, wszystko co robi rodzic jest akceptowalne społecznie. Przed zwróceniem uwagi dziecku za nieodpowiednie zachowanie, popatrzmy na samych siebie – może ono krzyczy bo ja krzyczę? Maluch słysząc upomnienie za krzyk nie rozumie czemu został skarcony, skoro rodzice sami to robią. Powstaje wtedy dysonans poznawczy, czyli nieprzyjemne napięcie psychiczne, do którego dochodzi, gdy elementy poznawcze są ze sobą sprzeczne: „zauważam, że rodzice krzyczą, ale czemu mi mówią, że ja nie mogę?”. Niestety maluchy obserwują i naśladują dorosłych, nawet gdy tego nie chcemy. Nie kierujmy do nich potoku słów na temat tego czego nie powinny, a co powinny robić, okażmy im to własnym zachowaniem.

 

Dziecko, które jest krytykowane uczy się karcić siebie i innych.

Dziecko doświadczające krzywdy i wrogości uczy się, że krzykiem i przemocą rozwiązujemy problemy.

Dziecko, które jest szanowane uczy się miłości, szacunku i tolerancji wobec siebie oraz innych osób.

Dziecko, któremu pozwalano popełniać błędy, uczy się wyrozumiałości wobec siebie i innych osób.

Dziecko doświadczające wsparcia uczy się wiary w siebie i otwartości na nowe doświadczenia.

 

Rodzic jest autorytetem dla dziecka, dopóki jest konsekwentny i stanowczy!

W innym przypadku dziecko samo stara się rządzić dorosłymi, próbując przejąć władzę w domu. Mogą się pojawiać zachowania takie jak: rozkazy, które rodzic ma wykonać; robienie przykrych rzeczy – szczypanie, bicie, kopanie czy przezwiska. Rodzic musi być konsekwentny i nie może sobie pozwolić na przekroczenie własnych granic przez dziecko, w innym przypadku malec dostanie zgodę na niewłaściwe zachowania, które będzie kontynuował.

 

Budowanie granic i zasad:

Postawienie jasnych granic i stworzenie zasad w domu jest nieodłącznym elementem wychowywania dziecka. Bez nich świat dziecka jest niepoukładany i chaotyczny, co za tym idzie – nie ma w nim bezpieczeństwa; a dziecko bez poczucia bezpieczeństwa jest zależne od środowiska, którym się otacza, może być niestabilne emocjonalnie, lękliwe z niskim poczuciem własnej wartości i pewności siebie. Rozsądne stawianie granic jest nie tylko sposobem na ograniczenie niepożądanych zachowań, ale również pozwala dziecku na doświadczanie i poznawanie otoczenia w sposób bezpieczny.

 

Z tego względu tak ważne jest, by zadbać o wspólne stworzenie zasad i postawienie granic w odpowiednim miejscu. Komunikaty kierowane do dziecka powinny być krótkie, konkretne i zrozumiałe: „Nie gryź mnie, mamę to boli!”.

 

Jeśli dziecko przekracza granicę rodzica lub rozpoczyna potencjalnie niebezpieczną aktywność, musi usłyszeć stanowczy komunikat – „Nie rób tak!”, dopiero później warto dodać argumentację czy zaproponować lepsze rozwiązanie.

„Nie skacz po łóżku! Jak spadniesz to może Ci się stać krzywda!”

„Nie ciągnij kota za ogon! Możesz go pogłaskać, ale nie możesz mu dokuczać, kotu się to nie podoba”

„Nie rzucaj piłką, piłką bawimy się na dworze, teraz możesz zbudować zamek z klocków”

„Nie rzucaj samochodami, jeśli dalej będziesz to robił mogą się one szybko zepsuć i nie będziesz się mógł nimi bawić”.

 

W przypadku wydawania poleceń, prośbę powtarzamy maksymalnie dwa razy. Jeśli do tego momentu dziecko nie wykona zadania, pomóżmy mu w tym:

„Zabierz kredki ze stołu” → podajemy kredki do ręki dziecka i mówimy „odłóż je na miejsce”.

 

Zamiast strzelać poleceniami jak z karabinu zadajmy pytania, co skłoni dziecko do samodzielnego myślenia i dokonywania wyborów, a jednocześnie pokaże, że rodzic ma moc sprawczą.

„Przestańcie się już kłócić” → „Jak ty i twoja siostra możecie rozwiązać ten problem?”

„Posprzątaj swój pokój” → „Od jakich zabawek zaczniesz sprzątanie pokoju?”

„Posprzątaj buty” → „Gdzie chowamy buty?”

 

A jeśli nie pytanie, to co? Zabawa! Polecenie zamieńmy w zabawę.

„Zaparkuj samochodami na półce”

„Ułóż lalki do snu w wózku”

„Wrzuć najpierw czerwone klocki do pudełka, teraz niebieskie...”.

Dzięki wprowadzeniu elementu zabawy w polecenie, dziecku łatwiej będzie się przystosować do prośby oraz chętniej weźmie udział w codziennych czynnościach.

Możemy również podzielić się władzą w takim zakresie jakim możemy, dzięki temu będziemy powoli budować w dziecku poczucie sprawczości i przekonanie, że jego zdanie jest istotne, co przełoży się na jego pewność siebie.

„Załóż koszulkę” → „Wolisz ubrać różową czy żółtą koszulkę?”

„Posprzątaj lalki z dywanu” → „Wolisz odłożyć lalki do wózka czy na łóżko?”

„Zjedz jabłko” → „Chciałbyś dzisiaj zjeść jabłko czy pomarańczę?”.

 

Wyrażanie emocji

Niestety nasze emocje czasem płatają nam figle i pomimo utrzymywania ich na wodzy, czasem nie potrafimy ich powstrzymać. Rodzicu, nie obwiniaj się, jeśli masz gorszy dzień, mniej cierpliwości i zdarzy ci się krzyknąć na dziecko. Jest to całkowicie naturalne i zdarza się każdemu. Najważniejsze jest to, by w takiej sytuacji ochłonąć i następnie na spokojnie porozmawiać z dzieckiem.

„Mama ma gorszy dzień, było mi dzisiaj smutno i zdenerwowałam się, gdy nie chciałeś...”

Dzięki temu dziecko uczy się zauważać, rozróżniać i nazywać emocje innych osób oraz swoich własnych, ma możliwość obserwowania sposobów ich wyrażania, zauważa również jakie sposoby radzenia sobie z emocjami są konstruktywne.

 

Dzieci w wieku przedszkolnym mają trudność z wyrażaniem i opanowywaniem emocji, czują je całym ciałem i nie potrafią ich regulować czy też powstrzymać się od działania, a to za sprawą niedojrzałości mózgu. Dziecko wpadające w histerię, ogromny płacz i krzyk nie jest w stanie samemu się uspokoić, potrzebuje do tego wsparcia poprzez przytulenie, pocieszenie czy techniki relaksacyjne. My dorośli racjonalizujemy swoje zachowania i sami często próbujemy robić to wobec zachowań dziecka. Jednak rzadko kiedy przynosi to pozytywny efekt, dlaczego? Stosowanie racjonalnych argumentów, gdy dziecko jest obciążone wieloma emocjami naraz nie przynosi skutku – część mózgu odpowiadająca za logiczne myślenie jest poniekąd wyłączona, gdyż dziecko przytłaczają zbyt silne emocje. Z tego względu należy najpierw uspokoić dziecko poprzez słowa otuchy i zrozumienia czy bliskość, a następnie można spróbować zastosować podane metody.

Chyba każdy rodzic przeżył chwilę grozy, gdy dziecko z wrzaskiem i płaczem rzucało się po podłodze w sklepie chwilę po usłyszeniu odmowy kupna zabawki, przed wizytą u lekarza, czy dlatego, że nie chce w zimę założyć czapki. Co wtedy?

 

Przygotujmy dziecko przed rozpoczęciem aktywności:

Wytłumaczmy dziecku, że idziemy do sklepu tylko po rzeczy z listy zakupowej i nie planujemy kupować nic innego spoza tej listy.

Wytłumaczmy całą procedurę u lekarza, by mogło wiedzieć czego się spodziewać, jak lekarz się będzie zachowywał i co będzie badał.

Dzięki temu zmniejszymy możliwość wystąpienia niepożądanego zachowania, gdyż dziecko będzie wiedziało czego się spodziewać i na co się z nim umawialiśmy. Należy pamiętać, że jest to proces, może nie zadziałać za pierwszym razem, więc wymaga wielu prób i systematyczności.

 

Metoda trzy razy tak:

Zadajemy dziecku trzy pytania, na które prawdopodobnie odpowie twierdząco. Kucamy do poziomu dziecka i utrzymujemy kontakt wzrokowy.

„Nie lubisz nosić czapki?”

„Przeszkadza Ci, gdy masz coś na głowie?”

„Wolałabyś/wolałbyś, by była już ciepła pogoda, żeby nie nosić tylu ubrań?”.

Następnie możemy wytłumaczyć, czemu nasza prośba jest taka ważna. Dzięki temu dziecko poczuje się zauważone i bardziej zrozumiane, co może się przyczynić do spełnienia wykonania polecenia.

 

Jaka jest różnica między dawaniem kar a ponoszeniem konsekwencji?

Konsekwencja jest naturalnym, logicznym i przewidywalnym następstwem zachowania, natomiast kara jest nagła i nieprzewidywalna dla dziecka.

Aktualnie odchodzi się od dawania kar dzieciom za niewłaściwe zachowanie – nierzadko są one nieadekwatne do popełnionego czynu, często służą odreagowaniu emocji rodzicom, a w dalszym etapie mogą powodować negatywne skutki u dzieci – chęć odwetu, frustracja, złość, poczucie niesprawiedliwości. Karą za niewłaściwą zabawę lalkami (np. rzucanie nimi) jest przysłowiowe „stanie w kącie”, a konsekwencją jest zniszczenie zabawki, co za tym idzie – niemożność bawienia się nią.

Pamiętajmy o ważnej rzeczy – krytykujemy zachowanie, a nie osobę!

„jesteś złośliwy” → „twoje zachowanie jest złośliwe”.

Pozytywna dyscyplina polega na wzmacnianiu dziecka, a nie jego osłabianiu. Nie chcemy, by dorastało ono z myślą, że jest niemądre, złośliwe czy niegrzeczne.

 

Pozytywne wzmacnianie

Każdy z nas potrzebuje czasem usłyszeć słowa pochwały – że jest dobry w swojej pracy; że przyrządził pyszny obiad, czy że ładnie dzisiaj wygląda. Dzieci, tak jak dorośli potrzebują wzmocnień z otoczenia, potrzebują zachęt, pochwał i poświęcania czasu. Wzmocnieniem dziecka jest:

  • zauważenie starań - „widzę, że bardzo się postarałeś przy tym rysunku, możesz być z siebie dumny!”,

  • pochwały słowne - „świetnie pochowałeś wszystkie zabawki do pudełek, brawo!”

  • spędzanie z dzieckiem czasu,

  • nagrody materialne.

Dziecko potrzebuje czuć się potrzebne i zaangażowane, starajmy się więc angażować je w codzienne sprawy i pomoc w domu. Nawet jeśli dziecko wysypie mąkę przy robieniu ciasta czy gdy jeszcze bardziej nabałagani przy zamiataniu, jest to pierwszy krok do samodzielności i wzmacniania wiary we własne możliwości.

 

Opracowała

Psycholog Milena Gala

 


 

Jak sobie radzić z przestymulowaniem dziecka?

W ostatnim czasie często poruszanym tematem w mediach jest przebodźcowanie. W dzisiejszych czasach wyzwaniem każdego człowieka jest walka z przebodźcowaniem, z powodu wszechstronnego przytłoczenia bodźcami wzrokowymi i słuchowymi. Coraz częściej nasze dzieci są narażone na uczucie obciążenia psychicznego i fizycznego od nadmiaru bodźców – hałaśliwego otoczenia, włączonych telewizorów, grającej muzyki. Układ nerwowy dziecka jest bardzo wrażliwy już od momentu narodzin. W momencie, gdy dziecko dostaje zbyt dużą ilość bodźców zewnętrznych, jego układ nerwowy ulega nadmiernemu pobudzeniu, przez co dziecko nie jest w stanie sobie z tym poradzić i dochodzi do przebodźcowania.

Do najczęstszych objawów przebodźcowania u dzieci należą takie objawy jak:

  • trudności z koncentracją, szybka irytacja,

  • nadmierne pobudzenie lub zmęczenie,

  • uczucie niepokoju, lękliwość,

  • marudzenie, narzekanie,

  • niestabilność emocjonalna, płaczliwość,

  • wybuchy złości, a nawet zachowania agresywne,

  • trudności w relacjach z innymi,

  • problemy ze snem – trudności w zasypianiu oraz nocne wybudzanie się z krzykiem,

  • odcinanie się od bodźców (uciekanie do innego pomieszczenia, chowanie się, zasłanianie uszu lub oczu oraz „zawieszenie” - dziecko patrzy przed siebie, zdaje się być pogrążone w myślach).

Czego unikać, by nie doprowadzić do powyższych objawów?

  • zbyt długiego i/lub intensywnego spędzania czasu przed ekranami telewizorów, telefonów i komputerów,

  • zbyt długiego spędzania czasu w hałaśliwym otoczeniu – głośne imprezy, zatłoczone miejsca,

  • długotrwałego użytkowania głośnych, świecących zabawek,

  • energicznych zabaw przed snem,

  • dużej ilości zajęć dodatkowych – dziecko zamiast czerpać korzyści z rozwijanych pasji, czuje się przemęczone zbyt dużą ilością zajęć.

Co należy wprowadzić?

  • stały rytm dnia – pory posiłków, godziny zasypiania i zabaw w ciągu dnia,

  • wieczorną rutynę – porę kąpieli, czas na wyciszenie, czytanie do snu,

  • zabawy samoregulujące i wyciszające.

Przykłady zabaw wyciszających i samoregulujących:

  1. Ćwiczenia oddechowe:

  • pizza – zadaniem dziecka jest wyobrażenie sobie na dłoni kawałka gorącej i pachnącej pizzy, następnie powąchanie jej nosem i studzenie wydmuchiwanym powietrzem przez usta.

  • Oddychanie z maskotką – dziecko kładzie się na plecach, na brzuchu rodzic kładzie mu ulubioną przytulankę. Dziecko ma za zadanie równo i miarowo oddychać oraz przyglądać się, co dzieje się z maskotką,

  • dmuchanie wiatraczka,

  • zdmuchiwanie domków z kart,

  • chuchanie na lusterko, następnie malowanie na nim wzorków palcem.

    Przy tych ćwiczeniach ważne jest, by dziecko wdychało powietrze nosem, a wydychało buzią.

  1. Ćwiczenia uwalniające napięcie:

  • napinanie mięśni rąk, nóg, brzucha i powolne ich rozluźnianie,

  • energiczne bieganie do muzyki, następnie stanięcie w bezruchu przy zatrzymaniu muzyki,

  • zabawa w balon – dziecko nabiera powietrze w usta i powoli wydmuchuje, biega po pomieszczeniu, udając balon, z którego uchodzi powietrze.

    3. Ćwiczenia wyciszające i poprawiające koncentrację:

    Warto wprowadzić również zabawy z zamkniętymi oczami:

  • odgadywanie nazw potraw poprzez smak,

  • odgadywanie kształtów zabawek poprzez dotyk,

  • odgadywanie innych przedmiotów poprzez węch (herbata, świeczka),

  • wysłuchiwanie spokojnej muzyki,

  • wysłuchiwanie czytanej przez rodzica bajki.

Drogi rodzicu,

obserwuj zachowanie swojego dziecka, wysłuchaj go uważnie – być może to, co widzisz jest wynikiem zbyt dużej ilości bodźców w jego otoczeniu. Należy pamiętać, że każde dziecko ma indywidualny próg tolerancji na bodźce wzrokowe, słuchowe i dotykowe. Niektóre będą potrzebowały dużej stymulacji, inne przeciwnie. Wymienione zabawy i ćwiczenia są tylko przykładem, należy je dostosować indywidualnie do dziecka. Istotne jest zachowanie równowagi przy doborze atrakcji, zabaw i zajęć dodatkowych dla dziecka.
 

Opracowanie:

Psycholog Milena Gala

 

 

 

 


 


,,WAŻNE W ŻYCIU DZIECKA SĄ WARTOŚCI"

 

 


Wychowanie dzieci – 10 porad psychologa 

Psycholog, niczym przewodnik, podpowiada jak wychować dziecko.

Jakich błędów się wystrzegać i co możemy zmienić w swojej relacji z naszą pociechą.

https://www.youtube.com/watch?v=HxbYRBAKs7U


 

 

Twoje dziecko bezpieczne w sieci

źródło artykułu: www.wychowaniewprzedszkolu.com.pl

  1. Zaleca się, aby dzieci do 2. r.ż. nie miały dostępu do żadnych urządzeń mobilnych (tj. smartfonów, tabletów, laptopów, przenośnych i stacjonarnych konsoli do gier).
  2. Zaleca się, aby dzieci w wieku 3–7 lat spędzały przed telewizją i innymi urządzeniami z ekranem (innymi urządzeniami mobilnymi) w sumie do 30 min dziennie. Od 7 r.ż. można ten czas wydłużać do godziny. 

Jeśli dziecko korzysta z Internetu:

  1. Towarzysz dziecku w czasie poruszania się w Internecie. 
  2. Zaleca się, aby dzieci w wieku 3–7 lat spędzały przed telewizją i innymi urządzeniami z ekranem (innymi urządzeniami mobilnymi) w sumie do 30 min. dziennie. Od 7 r.ż. można ten czas wydłużać do godziny. 
  3. Ucz dziecko zasad bezpiecznego korzystania z Internetu: 
  • Zakaż podawanie jakichkolwiek danych pozwalających na identyfikację dziecka, miejsca zmieszaniem rodziny itp. 
  • Zakaż umieszczania zdjęć i filmów bez twojej zgody (wiedzy).
  • Naucz dziecko, że ma kontaktować się z tobą, jeśli coś je w Internecie zaniepokoi, zdziwi, zaciekawi.
  1. Załóż oddzielne konto mailowe, które będzie wykorzystywane wyłącznie do logowania się do gier, w które chce grać dziecko (bardzo dużo gier wymaga logowania). 
  2. Stosuj filtry rodzicielskie i programy pozwalające na blokadę potencjalnie niebezpieczny...

Autor: Anna Kałuba-Korczak

 

Zasady bezpieczeństwa korzystania z Internetu

Jest kilka podstawowych zasadami bezpieczeństwa korzystania z Internetu. Twoje dziecko powinno znać te zasady i ich przestrzegać. Oto one:

Nie ufaj osobom poznanym w sieci!
Nigdy nie można w 100% zaufać komuś poznanemu w sieci, nie możesz być pewien, kim ona naprawdę jest. Mówi, że ma 8 lat, ale może mieć 40! Nie spotykaj się bez wiedzy rodziców z internetowymi znajomymi w prawdziwym świecie.

Mów jeśli coś jest nie tak!
W sytuacji kiedy ktoś lub coś Cię w Internecie zaniepokoi lub wystraszy, koniecznie powiedz o tym rodzicom lub zaufanej osobie dorosłej.

Nie podawaj swoich danych!
W Internecie posługuj się tylko nickiem (internetowy pseudonim) i nigdy nie podawaj swoich prawdziwych danych osobowych, takich jak imię, nazwisko, numer telefonu, adres domowy, czy numer szkoły.

Poniżej udostępniony jest plakat z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa. Można go wydrukować i powiesić w widocznym miejscu przy komputerze.


 

Zespół Aspergera

Artykuł opracowała: mgr Beata Rupala

Zespół Aspergera (ZA , syndrom Aspergera, AS)  – wg. Klasyfikacji ICD 10 Zespół Aspergera należy do grupy całościowych zaburzeń rozwoju ze spektrum autyzmu. Zespół Aspergera to łagodne całościowe zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu. Podstawowym objawem są trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji międzyludzkich.

Do tej pory nie ma jednoznacznej przyczyny zarówno autyzmu jak i Zespołu Aspergera. Hans Asperger na podstawie swoich obserwacji dzieci z syndromem oraz ich rodzin, zwłaszcza ojców, wysnuł wniosek, że zaburzenie to ma podłoże genetyczne. Ryzyko wystąpienia ZA          u dziecka wzrasta też w przypadku, gdy ojciec ma więcej niż 40 lat. ZA częściej występuje         u chłopców, u których diagnozowany jest łatwiej i szybciej niż u dziewczynek, które ze względu na cechy charakteru związane z płcią, diagnozowane są rzadko. Czasami, mówi się nawet       o niedowykrywalności u dziewczynek.

Wśród przyczyn Zespołu Aspergera wymienia się również:

  • urazy okołoporodowe,
  • toksoplazmozę,
  • uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego,
  • mutacje genetyczne chromosomów: 3., 4., 7. oraz 11,
  • infekcje mózgu,
  • dziecięce porażenie mózgowe.

 

Objawy :

Wśród wielu objawów Zespołu Aspergera należy wyróżnić:

  • trudności z poznawaniem nowych osób i poszerzaniem kręgu znajomych,
  • trudności z odnalezieniem się w grupie rówieśniczej – dziecko trzyma się na uboczu lub przeciwnie jest nachalne w kontakcie, przytula lub całuje inne dzieci bez ich zgody,
  • trudności z podtrzymywaniem kontaktu, dzieci preferują samotne zabawy lub narzucają innym sposób zabawy wg. własnego pomysłu, są nadmiernie szczere, wszystko biorą dosłownie, nie rozumieją żartów, przenośni, przysłów, mają trudności z usiedzeniem na lekcji, zadają dziwne pytania,
  • w młodszym wieku preferują towarzystwo dorosłych, którzy są dla nich bardziej wyrozumiali i słuchają o ich nietypowych zainteresowaniach, dobrze odnajdują się również w towarzystwie młodszych dzieci, natomiast rówieśnicy nie są dla nich atrakcyjnym towarzystwem,
  • trudności z kontrolą emocji, niska tolerancja frustracji – nawet drobne sytuacje powodują u dziecka wybuchy złości, nierzadko połączone z agresją fizyczną w stosunku do innych bądź z autoagresją,
  • mają trudności z czekaniem na swoją kolej, lub też nie potrafią walczyć o swoje, bronić się, nie potrafią dostosować się do panujących zasad i norm społecznych,
  • wykazują specyficzne zainteresowania, nieadekwatne do wieku, często szybko uczą się czytać i pisać, lubią dyskutować i opowiadać o swoim ulubionym temacie, ulubionym hobby, potrafią mieć bardzo dużą wiedzę w określonym temacie, pozostałe wiadomości poznawane są w stopniu umiarkowanym,
  • mowa najczęściej rozwija się zgodnie z normą rozwojową, ale sposób wypowiadania się jest inny, bardziej dorosły, dzieci nie prowadzą dyskusji ale często „tokują” na wybrany przez siebie temat. ton głosu bywa piskliwy, dzieci te mówią głośno, robiąc wokół siebie dużo zamieszani i hałasu. język tych dzieci często jest pedantyczny, perfekcyjny, mają trudności z używaniem właściwych zaimków osobowych,
  • trudności z akceptacją zmian, lubią mieć ustalony plan dnia, trudniej im zaakceptować zmiany, lubią stałe schematy i rytuały,
  • nadmierne usztywnione, stereotypowe zachowania,
  • brak empatii, współodczuwania, niewłaściwe zachowania emocjonalne np. śmiech gdy inni płaczą,
  • ograniczona komunikacja pozawerbalna (skąpe gesty, ograniczona mimika twarzy, brak kontaktu wzrokowego, dystans fizyczny),
  • zachowania są rutynowe, wyuczone powtarzalne (nawet najprostsze czynności wykonywane są według określonych schematów), częste są zachowania kompulsywne i obsesyjne,
  • nieprawidłowości percepcyjne, bardzo częste zaburzenia integracji sensorycznej – podwrażliwość, nadwrażliwość jednocześnie- dotyczące różnych sfer i zmysłów,
  • zaburzenia pamięci proceduralnej,
  • nietypowe dla wieku zainteresowania, swoiste pasje i drążenie wybranego tematu, podczas gdy inne tematy czy problemy adekwatne dla wieku, są poza sferą ich zainteresowań,
  • czasami, nie zawsze występuje również ograniczona sprawność ruchowa                             i niezdarność,diagnozowanie można rozpocząć w każdym wieku od 3 do 8 rż, jednak najczęściej diagnozą za jest stawiana w okolicach 7 urodzin. diagnozę stawiają zespoły, w których skład powinni wchodzić specjaliści:
  • lekarz psychiatra,
  • lekarz neurolog,
  • psycholog,
  • pedagog,
  • logopeda/neurologopeda.

W pracy z dzieckiem z Zespołem Aspergera bierzemy pod uwagę wszystkie środowiska, w których dziecko funkcjonuje..Metody nauczania powinny zostać dostosowane do możliwości dziecka. Ważna jest też kwestia uspołecznienia dziecka,przez jego angażowanie w różnego rodzaje koła zainteresowań, kluby. Ważny jest też udział w grupowym treningu umiejętności społecznych, który pozwoli na wyuczenie określonych interakcji społecznych. Tylko w niektórych przypadkach stosuje się farmakoterapię.

  • napady padaczkowe (karbamazepina,kwas walproinowy),
  • objawy kompulsywno -obsesyjne, objawy lękowe (fluoksetyna, fluwoksamina, sertralina),
  • nadmierna impulsywność ,zachowania agresywne, samouszkodzenia(haloperidol,risperdion),
  • zaburzenia uwagi i nadmierna ruchliwość(leki psychostymulujące- metylfenidad),
  • labilność nastroju(karbamazepina),
  • obniżony nastrój(fluoksetyna).

 

 

mgr Beata Rupala


 

 

TERATOGENNY WPŁYW AKOHOLU NA ROZWÓJ DZIECKA- FASD

Artykuł napisany przez mgr  Beatę Rupalę

 

Wielowymiarowe problemy  dzieci z FASD są wynikiem uszkodzenia mózgu przez alkohol w okresie prenatalnym. Uszkodzenie dokonuję się poprzez:

a. Śmierć komórek mózgowych- dzieci mają mniejsze mózgi i rodzą się z mniejszą liczbą komórek nerwowych,

b. Migracje komórek nerwowych do niewłaściwych obszarów- zjawisko to zachodzi do ok.5m.ż płodowego. Neurony trafiają do niewłaściwych obszarów mózgu, mogą powstać ektopie czyli nieprawidłowe skupiska neuronów.

c. Niewłaściwe połączenia między neuronami-co wpływa między innymi na próg bólowy.

Najbardziej narażone obszary na toksyczne działanie alkoholu to: pień mózgu, ciało modzelowate, móżdżek, zwoje podstawy, hipokamp oraz płaty czołowe.

Pień mózgu-odpowiada m.in za oddychanie ,pracę serca, połykanie, sen, widzenie i słyszenie. To w pniu mózgu wytwarzana jest serotonina, odpowiedzialna za sen i popęd seksualny. To w pniu mózgu zaczynają się nerwy czaszkowe (12 par),które kontrolują :powonienie ,słuch, ruch gałek ocznych, widzenie ,smak ,ruchy mięśni twarzy ,szyi  i języka. Wynikiem uszkodzenia tej okolicy mózgu przez alkohol mogą być :zaburzenia snu ,dysfagia, zaburzenia oddychania, zaburzenia równowagi, zawroty głowy, trudności z odbieraniem bodźców zewnętrznych.

Ciało  modzelowate-to spoidło wielkie mózgu łączące obie półkule mózgu. Lewa półkula pracuje w sposób analityczny od szczegółu do ogółu. Prawa półkula ,intuicyjna odpowiada za muzykalność, wizualizację, syntezę ,emocjonalność ,przestrzenność. U dzieci z FASD spoidło wielkie jest małe i niewykształcone. W gorszych przypadkach np. agnezji ciała modzelowatego (całkowity brak spoidła wielkiego jako skutek zaburzonej embriogenezy między 8 a 20 t.ż. płodowego),dochodzi do opóźnienia rozwoju dużej motoryki ,mowy, niezgrabności, ubogiej koordynacji ruchów ,trudności w rozumieniu komunikatów językowych, trudności w skupieniu uwagi, zaburzeń kompulsywno-obsesyjnych, trudności ze złożonymi zdaniami czy abstrakcyjnym rozumowaniem.

Móżdżek -odpowiadający za koordynację ruchów i równowagę ciała. Móżdżek zbiera informacje z mózgu i nimi koordynuje .To on odpowiada za to, które mięśnie maja się kurczyć i z jaką siłą .Kontroluje przebieg ruchu i wprowadza do niego poprawki. W przypadku uszkodzenia pojawiają się trudności ze skakaniem na jednej nodze ,schodzeniem po schodach ,czy równowagą.

Zwoje podstawy-odpowiedzialne za pamięć i procesy poznawcze. Filtrują one informacje i usuwają z pamięci informacje  nieistotne. Dzieci z FASD mają poważne kłopoty z pamięcią ponieważ ich zwoje podstawy  pracują wolniej.

Hipokamp-to centrum uczenia się i zapamiętywania. To w hipokampie następuje przenoszenie wspomnień z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Dzieci z uszkodzeniami  w tej okolicy przez alkohol mają spore trudności z zapamiętywaniem nowych doświadczeń.

Płaty czołowe -odpowiadają za: tłumienie silnych emocji powstających w podwzgórzu i korze limbicznej ,planowanie mowy i zaangażowanie mięśni artykulatorów  ,procesy pamięci świeżej ,planowanie ruchu oraz inteligencję i abstrakcyjne myślenie. Uszkodzenia płatów czołowych powodują zakłócenia w wielu sferach :niezdolność planowania sekwencji ruchów przy czynnościach, afazje Broki, trudności z działaniami spontanicznymi ,schematyczność myślenia, uporczywe wracanie do jednej myśli(zapętlenie),trudności w koncentracji na danym zadaniu ,zachowania agresywne ,niestabilność emocjonalna ,konfabulacje. Niestety to właśnie płaty czołowe są najbardziej narażone na neurogenne działanie cząsteczek alkoholu ,w skutek czego osłabieniu ulegają też funkcje wykonawcze. Dzieci mają problemy    z radzeniem sobie w sytuacjach trudnych społecznie, często nie są zdolne do rozwiązania problemów, nie wyciągają wniosków z własnych zachowań, doświadczeń ,mają trudności      z ich gromadzeniem. U dzieci z FASD  może wystąpić słaba pamięć krótkotrwała, można zaobserwować przymus głośnego mówienia .Osoby ze spektrum FASD nie potrafią sobie wyobrazić czegoś ,czego wcześniej nie przeżyły. Mogą również przejawiać brak kontroli nad popędem seksualnym. W związku z tym ,iż funkcje płatów czołowych ujawniają się nieco później, na etapie noworodkowym trudno jest zdiagnozować zespół zaburzeń ze spektrum FASD.

 

Deficyty rozwojowe osoby ze spektrum skutków rozwojowych u potomstwa matek pijących alkohol w okresie ciąży.

Mowa

  • Dziecko zaczyna później mówić, ma trudności ze zrozumieniem słów i gramatyki,
  • Pozorna „kwiecistość wypowiedzi” maskująca niedobory,
  • Złe rozmieszczenie liter ,słów w pisanym tekście, trudności z umieszczeniem pisma między dwoma linijkami,
  • Trudności z przyswajaniem treści werbalnych, kłopoty z pamięcią słuchową czego efektem są trudności ze zrozumieniem poleceń,
  • Pojawiają się problemy ze zrozumieniem mowy potocznej zwłaszcza przy dodatkowym hałasie,
  • Dziecko często myśli na głos, co często może być mylone z zaburzeniami zachowania, a jest to trudność polegająca na niemożności uwewnętrzniania mowy.

Uwaga i pamięć

  • Jest rozproszone, ma trudności z zapamiętywaniem treści, uczeniem się,
  • Ma trudności ze zrozumieniem pojęć abstrakcyjnych (matematyka ,czas ,pieniądz)
  • Potrzebuje dużej dawki ruchu dla utrzymania odpowiedniego poziomu koncentracji,
  • Ma trudności z dokończeniem rozpoczętych zadań,
  • Potrzebuje nieustannego przypominania, instrukcji tego co ma robić, nawet jeśli są to czynności powtarzane codziennie,
  • Ma słabą zdolność do przywoływania informacji z pamięci,
  • Nie potrafi przewidzieć konsekwencji własnego zachowania, nie wyciąga wniosków.

 

Integracja sensoryczna

  • Pojawia się niepewność przy poruszaniu w przestrzeni, podnoszeniu przedmiotów,
  • Ma zmniejszoną wrażliwość na dotyk i słabą świadomość własnego ciała,
  • Szybko się męczy,
  • Jest niezaradne ruchowo np. tupie przy chodzeniu
  • Unika prac wymagających precyzji,
  • Nie potrafi wykonać prostych czynności ,czy określić części swojego ciała bez kontroli wzrokowej,
  • Mogą pojawić się tiki lub grymasy twarzy,
  • Padaczka z napadami  nieświadomości typu absencji.

Emocje

  • Znaczna impulsywność,
  • Labilność uczuciowa ,
  • Wykazuje się brakiem empatii, ma trudności ze zrozumieniem intencji.

Materiał przygotowany w oparciu:

S. Milewski, J. Kuczkowski, K.Kaczorowska-Bray: Biomedyczne podstawy logopedii.

D.Hryniewicz: Dziecko, które nigdy nie dorośnie. Co to jest FASD?

 

Mgr Beata Rupala


 

,,Jak rozwijać matematyczne zdolności przedszkolaka?”

Nawet połowa dzieci w wieku 5 – 6 lat jest uzdolniona matematycznie. Czy wiesz, jak rozwijać matematyczne umiejętności dziecka jeszcze w przedszkolu?

Dzieci w wieku przedszkolnym to matematyczni geniusze? Wśród dzieci w wieku 5-6 lat połowa jest uzdolniona matematycznie, a aż ¼ wykazuje ponadprzeciętne zdolności w tym kierunku. Jak pokazują badania, okres przedszkolny jest kluczowy dla rozpoznania matematycznych kompetencji dziecka i ich naturalnego rozwoju. Dlatego edukacja w tym zakresie powinna rozpoczynać się w pierwszych latach życia i być odpowiednio kontynuowana na etapie szkolnym.

Matematyczne postrzeganie świata, czyli naturalna zdolność do zauważania liczb i miar, szybkie wnioskowanie oraz postrzeganie logicznych zasad kierujących najbliższym otoczeniem jest charakterystyczne dla wielu dzieci w wieku przedszkolnym.

  Mimo optymistycznych danych mówiących o dużym matematycznym potencjale przedszkolaków, warto zauważyć również drugą stronę medalu – z badań prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej wynika też, że zdolności, które wykazują dzieci w tym wieku bardzo szybko zanikają po rozpoczęciu formalnej edukacji.

 Po ośmiu miesiącach nauki w szkolnej ławie, w badanej grupie pierwszoklasistów wybitne uzdolnienia wykazywał już tylko co ósmy uczeń. Co więcej, dzieci uczęszczające do podstawówki były mniej twórcze i odważne, a także wykazywały się mniejszym poczuciem sensu niż w przedszkolu. Dlaczego? Bo tradycyjny program nauczania opiera się na założeniu, że dzieci w tym samym wieku są na tym samym poziomie rozwoju i mają bardzo zbliżone umiejętności i potencjał. A system oświatowy dostosowany jest do tzw. „przeciętnej”. Specyficzne predyspozycje dzieci „gubią się” na tle średniej – zarówno w przypadku dzieci uczących się wolniej, jak i tych wyjątkowo uzdolnionych. Obie grupy potrzebują szczególnej uwagi i indywidualnego sposobu traktowania oraz ciągłej stymulacji do dalszego rozwoju: zachęcania, chwalenia, pokazywania angażujących zadań i ćwiczeń, które będą dla małych uczniów nie tylko obowiązkiem, ale także formą rozwijającej i satysfakcjonującej zabawy.

Obecny system szkolny nie ułatwia nauczycielom realizacji tych założeń, a odpowiedzialność za matematyczny rozwój dzieci w dużej mierze spada na rodziców.

Jak rozwijać zdolności matematyczne dziecka?

            Jak pokazują badania i nasze doświadczenie, wrodzony potencjał intelektualny dziecka w wieku przedszkolnym można efektywnie rozwijać. W większości przypadków potrzeba maksymalnie kilkunastu ćwiczeń czy zabaw, by dzieci zrozumiały dane zagadnienie. Wyjątkowo zdolne jednostki zauważają to znacznie szybciej. Ogromne znaczenie ma również sposób przekazywania wiedzy – jeżeli odbywa się na przykładach i odnosi się do najbliższej, otaczającej dziecko rzeczywistości, Przekazanie podopiecznym podstawowych umiejętności matematycznych nie stanowi problemu, a wręcz staje się zabawą.

Świetnym sposobem zaangażowania malucha są zabawy ruchowe i muzyczne, które pozwalają na zrównoważony rozwój nie tylko umysłowy, ale także fizyczny i społeczny.

Jak nie zmarnować matematycznych zdolności dziecka?

Dzieci o wysokim potencjale, posiadające ponadprzeciętne umiejętności, w szkole często słyszą od nauczycieli, że swoją wiedzą zdążą się jeszcze pochwalić w kolejnych latach nauki („Świetnie, że potrafisz odejmować, ale my dziś uczymy się dodawania – odejmować będziesz w kolejnym semestrze”)

 Brak pochwał i doświadczana na zajęciach nuda są w stanie zniechęcić nawet bardzo zdolnych uczniów. W efekcie tracą oni zainteresowanie nauką i „rozleniwiają się”.

            A warto wiedzieć, że istnieją okresy rozwojowe szczególnie ważne z punktu widzenia rozwoju zdolności matematycznych: pierwszy przypada na ostatnie lata wychowania przedszkolnego i początkowe lata nauki szkolnej. W tym czasie maluchy rozwijają typ rozumowania, który prowadzi do sukcesów nie tylko w edukacji matematycznej – umiejętność logicznego myślenia i wnioskowania warunkuje sukcesy w innych przedmiotach ścisłych: fizyce, biologii czy chemii.

 

 

                                              
6 RAD JAK WSPIERAĆ DZIECIĘCĄ KREATYWNOŚĆ
1.      Zwolnij, wytnij i odpuść
 
 

Żeby coś wymyślić, trzeba mieć czas, żeby pomyśleć. A jednak coraz częściej, bez umiaru, zrzucamy kolejne zadania na nasze dzieci, oczekując jednocześnie, że będą twórcze. Tymczasem przepełnione do granic możliwości grafiki, nie wpływają dobrze na kreatywność maluchów. Zamiast więc zapisywać dzieci na zajęcia "z twórczego myślenia", lepiej dać im więcej czasu dla siebie, pozwolić na swobodną zabawę, snucie się pod domu bez celu, a nawet nudę. Nie protestujmy zawsze, kiedy dziecko zatrzymuje się przy sklepie z zabawkami, czy zamyśla, wkładając buty. Czasem oczywiście trzeba się pośpieszyć, ale przyznaj sama - często można odpuścić i chwilę poczekać. Jeśli więc nie jest to absolutnie konieczne, nie popędzaj dziecka, nie mów: "daj, ja to zrobię", "pokażę ci jak to się robi", nie wyręczaj, nie zasypuj wskazówkami. Daj mu szansę samodzielnie znaleźć rozwiązanie. Pozwól mu na próby i popełnianie błędów. To właśnie strach przed nimi zabija kreatywność.
Być może taka zamiana podejścia będzie oznaczać konieczność wycięcia czegoś z napiętego planu waszej rodziny. Uwierz jednak, że wszyscy na tym skorzystacie.
 
 
2.      Wybieraj dobre książki
Przyjrzyj się plamie. Potraktuj ją jak obraz i nadaj jej tytuł. Dopasuj do niej dyscyplinę sportu. Potraktuj ją jak projekt wynalazku i wymyśl do czego ma służyć. Zastanów się jakie ta konkretna plama mogłaby wydawać dźwięki - takie mniej więcej polecenia możesz znaleźć w "Kreatywnej księdze plam" - książce, która pozwala odkryć swoje twórcze "ja" nie tylko dzieciom, ale też dorosłym. Oczywiście - każda książka w jakimś stopniu wspiera kreatywność, ale niektóre pozycje są wręcz do tego stworzone. I właśnie owa "poplamiona" pozycja do takich należy. Podobnie jak inne "Myślanki" stworzone przez Ośrodek Twórczej Edukacji Kangur np. "Myślanki o zwierzętach" czy "Myślanki o domu" (do kupienia m.in. w Klubie Delimama). Znajdziesz w nich zadania, które zmuszają do patrzenia na świat z innej perspektywy jak np. rysowanie zwierząt, które są "mniejsze od dłoni", "patrzących z góry" czy "szerszych niż dłuższych" albo np. wymyślanie w jakie zwierzęta zamieni się czapka albo widelec. Bawiąc się z dziećmi możesz też posiłkować się książkami adresowanymi dla dorosłych. Tymi, które zawierają ćwiczenia na kreatywność. Na naszych redakcyjnych dzieciach przetestowaliśmy np. takie klasyczne zadania jak "wymyśl jak najwięcej rzeczy, które można zrobić ze spinacza biurowego". Bawiły się świetnle
 
 
3.      Broń kosiarek
Duża niebieska kartka została pokryta zielonymi kreseczkami, na środku widniał kot, a wokół niego były rozsypane kolczaste elipsy, które grały rolę kosiarek. Papier nosił ślady gniecenia. Rysunek bowiem ocalał tylko cudem. Jego autor - przedszkolak - chciał go zniszczyć po tym, jak obrazek został wyśmiany (chłopiec miał zilustrować bajkę o kocie w butach, a w niej, jak przecież wszyscy wiedzą, nie ma ani słowa o kosiarkach). Jeśli ktoś potrzebuje niezawodnego sposobu na niszczenie dziecięcej kreatywności - to powyższy świetnie się do tego nadaje. Ludzie, którzy są uczeni, że istnieje tylko jeden właściwy sposób na zrobienie czegoś oraz są krytykowani za swoją odmienność czy pomysły, bardzo szybko przestają być kreatywni. Dlatego broń swego dziecka, jego kosiarki i patrzenia na świat pod innym kątem. Wspieraj dziecko, chwal jego różowe żyrafy i dwugłowe konie. Podkreślaj, że fantazja, umiejętność dostrzegania tego, czego nie widzą inni, wymyślania rzeczy, które innym nie przyjdą do głowy - to wielka sztuka. Wspieraj jego poczucie własnej wartości i pamiętaj, że ludzie (także ci najmłodsi) są bardziej kreatywni, jeśli wierzą, że potrafią tacy być.
 
4.      Baw się z dzieckiem
Wiadomo, że spędzanie czasu z dzieckiem jest ważne. Ale przede wszystkim chodzi o to, by namówić cię na taką aktywność, która tobie też sprawi mnóstwo radości. Wzbudzi emocje i sprowokuje do śmiechu. Jeśli znajdziecie coś, co rozbawi całą waszą rodzinę i będzie dla was przygodą, wszyscy na tym skorzystacie. Dla dziecka naprawdę ważne jest to, że rodzice dobrze się z nim bawią. Dzięki temu czuje się kochane i bezpieczne. A najbardziej twórczy jesteśmy właśnie wtedy, kiedy wiemy, że możemy liczyć na akceptację i do tego świetnie się bawimy. 
 
 
5. Nie kupuj zabawek, które bawią się za dziecko
 
 
Wszyscy znamy historie, jak to na Gwiazdkę dzieci dużo lepiej bawią się pudełkami, niż zabawkami, które w dostały w pudełkach. I wiecie, z perspektywy eksploracyjnej, to zachowanie jest absolutnie sensowne, bo z pudełkiem można zrobić dużo więcej niż z zabawkę. Nawet taką, która ma wbudowany mechanizm, która, mimo oryginalności, tak naprawdę robi jedną rzecz, podczas gdy pudełka dają nieograniczone możliwości. Na pewno lepiej jest wybierać takie zabawki, z którymi dziecko może dużo zrobić samo. Takie, które można modyfikować i wykorzystywać w różny sposób. Klasycznym przykładem są klocki. Zarówno drewniane, jak i znane i lubiane Lego. W przypadku tych ostatnich nie upieraj się, żeby dziecko układało je według instrukcji. Pewnie - umiejętność jej czytania też jest cenna, ale jeśli chodzi o kreatywność, to lepiej się nie ograniczać. Nie domagaj się też, by dziecko bawiło się zabawką zgodnie z jej przeznaczeniem. Dlaczego właściwie samochód nie miałby grać konia? Nie narzekaj też na bałagan, gdy twoje dziecko zmieni pokój w piracki statek. Wyobraźni potrzebna jest przestrzeń.
 
6. Pokaż dziecku, jak różnorodny jest świat
 
"Kreatywność to tylko połączenie różnych rzeczy. Kiedy pytasz kreatywnych ludzi - jak oni to zrobili - to czują się trochę winni, bo tak naprawdę to oni tego nie zrobili, po prostu coś widzieli. (…) byli w stanie połączyć doświadczenie, które posiadali, i zsyntezować nowe rzeczy." - twierdził Steve Jobs. Dlatego ważne jest, by dziecko mogło zobaczyć różne miejsca i mieć różnorodne doświadczenia. By tworząc coś, czy szukając nowych rozwiązań, miało z czego czerpać. Warto jest więc przenocować z nim w schronisku w górach i pojechać na wczasy do nadmorskiego kurortu, pójść na wystawę fotografii i do opery, pokazać krowę na polu i czołg w muzeum. Ważne jest też, by pokazywać mu ludzi, którzy mają inne poglądy, inaczej żyją, albo opowiadać o tych, którzy byli długo uważani za szaleńców, zanim świat zaczął ich naśladować. Jeśli chodzi o inspiracje twórcze to świetne są wszelkie albumy o sztuce. Można sięgnąć po książki o sztuce adresowane do dzieci. Taką jak np. "Zachęta do sztuki" Wydawnictwa Muchomor. Dzięki takim pozycjom dzieci mogą przekonać się, jak bardzo różni się sposób w jaki patrzą na świat poszczególni artyści. Przekonać, jak zaskakujące może być to, co nazywamy sztuką i jak dziwne materiały mogą stać się tworzywem.
 
Autor: Kama Wieczorek
źródło: www.mamazone.pl
                

 

 
 
STYMULOWANIE ROZWOJU DZIECKA
 

przygotowała:  Małgorzata Przybyła - psycholog

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 2 w Sosnowcu

Ul. Białostocka 17; tel. 32/263-30-34, czynna: pon.-pt., 8.00-19.00

 

¨ćwiczyć liczenie na konkretach – przeliczanie elementów po kolei (klocków, schodów, kredek, maskotek, itp.), dodawanie i odejmowanie (najpierw na klockach/kredkach potem na palcach, na liczydle); przeliczanie ilości np. pierogów na talerzu, porównywanie kto ma więcejJ; wspólne odmierzanie ilości składników w czasie pieczenia ciasta, ważenie, itp.(matmag.pl; www.matzoo.pl)

¨ zapoznawanie dziecka z zegarem, zapoznawanie dziecka z kalendarzem (dni tygodnia, miesiące,  pory roku, święta zaznaczone w kalendarzu). Nie odpowiadać od razu na pytanie - jaki dzisiaj jest dzień? Można powiedzieć –„hm... wczoraj była środa...

¨ćwiczyć pamięć (zapamiętywanie rymowanek, zapamiętywanie np. listy zakupów)

¨uczyć poczucia kierunków, poczucia stron własnego ciała, usytuowania przedmiotów względem siebie i dziecka ( po prawej stronie, po lewej, przed tobą, za tobą, pomiędzy, pod stołem, na stole, w prawym górnym rogu kartki, na środku kartki, itp.);

¨zwracać uwagę na sposób pracy – od lewej strony do prawej, z góry na dół, po kolei; od początku do końca; 

¨usprawniać grafomotorykę  - rysowanie szlaczków po śladzie (www.darmowekolorowanki.pl, zakładka: połącz kropki / szlaczki, litery). Polecam grube kredki ołówkowe np. bambino, pisaki; miękkie ołówki (grafit B, 2B, 4B), ergonomiczne ołówki, kredki, pióro kulkowe, również dla leworęcznych (np. www.stabilo.pl - ułatwiają prawidłowy chwyt narzędzia do pisania);  

¨ćwiczenie motoryki małej – wycinanie nożyczkami, naklejanie wyciętych elementów na kartkę, lepienie z plasteliny, ciastoliny, wyrabianie ciasta; 

¨poszerzać zakres wiadomości o świecie – podczas wycieczek, spacerów, jazdy samochodem wyjaśniać zaistniałe sytuacje ( np. co to znaczy, że jedzie karetka na sygnale, czemu są korki na drodze, itp.), wspólnie czytać książki, opisywać obrazki, rozmawiać na temat obejrzanego filmu;  

¨rozwijać myślenie przyczynowo-skutkowe – uświadamiać dziecku kolejność czynności podczas codziennej aktywności (np. podczas pieczenia ciasta ); 

¨ćwiczyć koncentrację słuchową – dzielić wyrazy na sylaby i łączyć sylaby w wyrazy, słuchać i omawiać bajki z płyt CD (np. bajki muzyczne Bajki-Grajki / www.bajki-grajki.pl - polecam Przygody Robinsona Crusoe, Król Bul, Calineczka, Tomcio Paluch; audiobooki dla dzieci - polecam Pippi Pończoszankę czyta Edyta Jungowska; seria audiobooków POSŁUCHAJKI/http://publicat.pl/papilon/  - polecam Posłuchajki. Martynka. Ulubione opowieści.); piosenki dla dzieci na płytach CD;

      ¨zachęcać dziecko do podejmowania wysiłku umysłowego (np. nie odpowiadać od razu na każde pytanie, ale szukać razem z dzieckiem odpowiedzi w ENCYKLOPEDII, SŁOWNIKU, internetowej encyklopedii WIKIPEDII – http://pl.wikipedia.org );

¨ wzmacnianie samoobsługi u dziecka – samodzielne ubieranie się i rozbieranie, wiązanie sznurowadeł, zapinanie guzików, zasuwanie zamków; nauka samodzielnego mycia się i kąpania; pomaganie przy posiłkach (np. krojenie owoców czy warzyw na sałatkę, smarowanie kromek masłem, serkiem, nalewanie wody z butelki do szklanki itp. );

              ¨rozsądnie ułożyć plan dnia, tak aby dziecko miało czas na zabawę i ruch na świeżym powietrzu

( chodzenie na spacery, plac zabaw, nauka jazdy na rowerze na 2 kołach, nauka pływania, itp.).

 


 „Gotowość szkolna dziecka 5, 6 -letniego.
Jak pomóc dziecku przekroczyć tzw. próg szkolny?”
Co robić dziś ( w zerówce lub nawet wcześniej)
 
· powoli zaczynać traktować dziecko jak „starszaka”, prosić o pomoc, nie infantylizować dziecka, mówić dziecku prawdę (na jego poziomie zrozumienia), chwalić przy innych osobach z rodziny jakie jest pomocne, dawać dziecku szansę żeby mogło się wykazać (np. jak spadnie łyżka ze stołu, to dziecko powinno ją podnieść, z nie babcia czy mama {służba}J)
·wzmacniać samodzielność dziecka ( ubieranie, mycie, kąpanie, samoobsługa przy jedzeniu, spanie w swoim łóżku)
·obowiązki, pomoc w domu (sprzątanie pokoju, nakrywanie do stołu, wspólne gotowanie, pieczenie). Obowiązki domowe wdrożą dziecko do późniejszego obowiązku odrabiania lekcji i systematycznej nauki.
·nie mówić przy dziecku źle o szkole, nie wspominać swoich negatywnych doświadczeń ze szkoły, nie przenosić swoich lęków o szkołę na dziecko ( niezależnie od tego co myślimy o szkole nasze dziecko ma prawo do polubienia szkoły, nauczycieli i pozytywnego nastawienia – nie odbierajmy mu tego)
· nie wstawiać tv lub komputera do pokoju dziecka; w miarę możliwości wstrzymać się z kupnem tableta czy innych urządzń elektronicznych, zastanowić się czy telewizor w domu nie „leci na okrągło”, czy są problemy z wyłączeniem tv, ile godzin dziennie dziecko spędza na tv i komputerze, czy dziecko ogląda kanały z bajkami godzinami i są awantury przy wyłączaniu;
·ćwiczyć rysowanie szlaczków po śladzie, wycinanie nożyczkami, przyklejanie itp.
·liczenie, przeliczanie, dodawanie i odejmowanie na konkretach, mierzenie, ważenie, kalendarz, zegar
·poznawanie liter alfabetu lub wczesna nauka czytania metodą J. Cieszyńskiej seria „ Kocham czytać”
·dbać o zapewnienie ruchu dziecku oraz zdrowego, różnorodnego odżywiania
·bilans 6 latka w przychodni, badanie słuchu, wzroku
Co robić jak dziecko już będzie w I klasie
·nie rezygnować z przytulaniaJ, szczególnie że wiek 6 lat to wiele lęków rozwojowych, dochodzą lęki społeczne – akceptować, pomóc, przeczekać
·Dziecko potrzebuje nadal czasu na codzienną zabawę, może się to nawet wydawać dziecinneJ - pierwszoklasista na czworakach na dywanie – pozwólmy się dzieciom bawić
·prawdopodobnie będą na początku problemy z koncentracją – dziecko zgubi czapkę, piórnik, worek z butami, ciągle mówi: „nic nie było zadane” (rodzice dzwonią po sąsiadachJ). Należy przeczekać, pomóc dziecku, czasem trzeba dosłownie „prowadzić za rączkę” jak młodsze dziecko
·pomóc dziecku zorganizować dzień ( najpierw lekcje, nauka czytania potem zabawa)
·warto założyć brudnopisy w 3 linie i w kratkę, ćwiczyć pisanie oraz te zadania, które dziecko źle zrobiło w podręczniku w szkole
·nie zapisywać na wiele zajęć pozalekcyjnych (żeby dziecko miało przynajmniej 2 popołudnia wolne w tyg. od pon. do pt.). Spokojne popołudnie z dziadkami i rodziną to nie strata czasu w rozwoju dziecka! J
·włączać dziecko w obowiązki rodzinne, nie wprowadzać zasady „ ty masz się tylko uczyć”
·dopilnować, aby dziecko było wyspane ( najlepiej, żeby nie było budzone do szkoły – wcześne w łóżku np. 20.00, od 19-tej kolacja, kąpiel, np. czytanie)
·Dieta różnorodna ( nowa PIRAMIDA ŻYWIENIA 2013), zdrowe śniadania do szkoły z owocem lub warzywem, bez produktów przetworzonych, słodyczy i słodkich napojów; pieniądze na sklepik szkolny ?! do dyskusji; rozmawiać z dziećmi o zdrowym żywieniu, wspólnie przygotowywać zdrowe posiłki
·Preferowane zajęcia sportowe - wg. WHO uczeń powinien mieć 60min ruchu dziennie codziennie!   Ruch jest obecnie w podstawie nowej PIRAMIDY ŻYWIENIA   - starać się w miarę możliwości chodzić piechotą do szkoły, wchodzenie po schodach, wspólne zakupy w osiedlowych sklepach, wspólne sprzątanie, place zabaw, spacery, rower, basen, zajęcia sportowe
·Pamiętajmy, że w 3-ech pierwszych klasach nasze dziecko ma się nauczyć czytać ze zrozumieniem, liczyć i pisać. Dopilnujmy, żeby nie miało w tych podstawowych umiejętnościach szkolnych zaległości. Zdarza się, że przychodzi do poradni dziecko wysłane przez szkołę w I klasie z powodu trudności z nauką. W trakcie rozmowy okazuje się, że dziecko nie ćwiczy w brudnopisach, nie ćwiczy codziennie czytania, kilka godz. dziennie ogląda kanały bajkowe. Pamiętajmy, że dla przeciętnego dziecka (68 % z nas ma dzieci przeciętne, a nie geniuszyJ) liczy się ilość powtórzeń. Ćwiczymy codziennie, po trochu, nie przesiadując nad lekcjami, także w dni wolne od szkoły. Jeżeli pomimo systematycznej nauki, nadal są problemy, to zapisujemy dziecko do poradni.
 
Polecam:
www. darmowekolorowanki.pl – m.in. rysowanie szlaczków i liter po śladzie
www.matmag.pl, www.matzoo.pl  - matematyka, liczenie, zadania tekstowe
http://www.izz.waw.pl – Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie
art. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska „O zgubnych skutkach zezwalania dzieciom na oglądanie telewizji ponad miarę i korzystanie z komputerów oraz tabletów”
 
  
przygotowała M.Przybyła - psycholog
 

 

W celu sprawdzenia gotowości szkolnej dziecka można spróbować odpowiedzieć sobie na zamieszczone poniżej pytania.
 
Oto lista pytań dla rodziców dzieci uczęszczających do zerówki:
1.      Czy twoje dziecko zna:
o        imię i nazwisko,
o        adres zamieszkania,
o        imiona rodziców,
o        nazwę zawodu rodziców, jeśli pracują, na czym polega ich praca?
o        nazwy zwierząt domowych,
o        nazwę pór roku, dni tygodnia?
2.      Czy potrafi:
o        przeliczyć po kolei do 12-tu?
o        wymówić prawidłowo wszystkie wyrazy (nie ma wady wymowy),
o        powtórzyć dłuższe słowa np. hipopotam, kaloryfer?
o        dzielić wyrazy na sylaby wyklaskując sylabę?
3.      Czy rozpoznaje przewidziane programem litery alfabetu?
4.      Czy rysując posługuje się zawsze tą samą ręką (prawą lub lewą)?
5.      Czy prawidłowo trzyma ołówek (tzn. między palcem wskazującym i kciukiem, lekko oparty na palcu środkowym jak na siodełku)?
6.      Czy widząc wzór potrafi go odwzorować, umie rysować szlaczki?
7.      Czy jest w stanie narysować rysunek człowieka zaznaczając głowę, elementy twarzy (oczy, nos, usta), tułów, ręce, nogi, palce i inne szczegóły?
8.      Czy umie narysować rysunek, na którym coś się dzieje (np. Chłopiec bawi się piłką)?
9.      Czy, kolorując obrazki, nie wychodzi poza ich kontur?
10. Czy dobrze zapamiętuje wierszyki i piosenki?
11. Czy potrafi skakać na jednej nodze, rzucać i łapać piłkę?
12. Czy umie ubrać się bez pomocy dorosłego, zapinać rzepy, zasuwać zamek, zapiąć guziki?
13. Czy sprawnie posługuje się nożycami, tnie po linii prostej, falistej i łamanej?
14. Czy umie opowiedzieć, co wydarzyło się w domu lub w przedszkolu, posługując się prawidłowo zbudowanymi zdaniami?
15. Czy potrafi określić, których elementów jest więcej, a których mniej?
16. Czy rozpoznaje cyfry od 1 do 10-u i potrafi na konkretach, np. patyczkach wykonać proste działania, np.  2 + 2 ; 3 + 2
17. Czy umie powstrzymać się od głosu, gdy pytanie jest skierowane do innego dziecka?
18. Czy rozumie i wykonuje polecenia skierowane do całej grupy?
19. Czy umie pracować w grupie dzieci wykonując wspólne zadanie, np. budowanie z klocków?
20. Czy potrafi bez rozpaczy rozstać się z rodzicami lub babcią czy opiekunką?
21. Czy potrafi zwrócić się do dorosłego z prośbą lub pytaniem?
22. Czy jest w stanie skoncentrować się na wykonywanym zadaniu przez 30 minut?
23. Czy umie nazywać swoje emocje, np. co go cieszy, złości, czego się boi?
Jeśli na wszystkie pytania pod koniec zerówki rodzic odpowiada twierdząco można przypuszczać, że dziecko osiągnęło dojrzałość szkolną i jest dobrze przygotowane do podjęcia obowiązków szkolnych.
Jeżeli jednak na któreś z pytań odpowiemy przecząco, powinno to skłonić rodziców do pomocy dziecku w wyrównaniu braków. Czasami wystarczają dwa tygodnie, aby dziecko wyrównało braki. Nie wpadajmy w panikę, ale też nie czekajmy, że dziecko z tego wyrośnie.
PRZYGOTOWAŁA: M. PRZYBYŁA - PSYCHOLOG
 

 

 
Jak wybierać szkołę?
Rodzice wybrali dla syna najlepszą, jak im się wydawało, szkołę. Było w niej dobre wyposażenie, wysokokwalifikowani nauczyciele, dzieci z rodzin uprzywilejowanych Rankiem dziadek zabrał wnuka do szkoły. Kiedy weszli na dziedziniec, podbiegły do nich inne dzieci.
– Jaki śmieszny i brzydki dziadek – śmiał się jeden chłopak. 
– Hej, grubasie – krzyknął drugi.
Dzieci krzyczały i skakały wokół dziadka z wnukiem. Poczuł się dzwonek, który ogłosił początek lekcji, więc dzieci pobiegły do klasy. Dziadek stanowczo wziął wnuka za rękę i wyszedł. 
– Hura, nie pójdę do szkoły! – ucieszył się chłopczyk.
– Pójdziesz, ale nie do tej – odpowiedział dziadek. – Sam wybiorę ci szkołę. 
Dziadek przyprowadził wnuka do domu, oddał go pod opiekę babci i poszedł szukać lepszej szkoły. Gdy tylko widział jakąś szkołę, wchodził na podwórko i czekał, aż zacznie się przerwa. W niektórych szkołach dzieci nie zwracały uwagi na staruszka, zaś w innych szydziły z niego. Tak dziadek szedł dalej i dalej, mijając jedną szkolę po drugiej. Wreszcie przyszedł do małej szkółki i zmęczony przytulił się do ogrodzenia.
Po dzwonku dzieci wybiegły na podwórko.
– Dziadku, źle się czujesz? Może przynieść wody? – zabrzmiał głos.
– Na dziedzińcu mamy ławeczkę, proszę usiąść – zaproponował jeden chłopczyk.
– Może poprosić nauczyciela? – zapytała dziewczynka.
Wkrótce na podwórko wyszedł młody nauczyciel. Dziadek przywitał się z nim i powiedział:
– Wreszcie znalazłem najlepszą szkołę dla mojego wnuka.
– Pan się myli, nasza szkoła nie jest najlepsza. Ona jest mała i ciasna. 
Dziadek nie przeczył. O wszystkim domówił się z nauczycielem i wrócił do domu.
Wieczorem rodzice chłopca zapytali dziadka:
– Nie umiesz pisać, nie chodziłeś do szkoły i nic nie rozumiesz we współczesnym systemie edukacyjnym. Dlaczego myślisz, że znalazłeś najlepszego nauczyciela?
– Po uczniach poznają nauczyciela – odpowiedział dziadek.
Anna Witojskaja
 
 
 

 
 
 
 
 
PROŚBA DZIECKA
•Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.
•Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
•Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.
•Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuje postawę głupio dorosłą.
•Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.
•Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.
•Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.
•Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga!
•Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.
•Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.
•Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.
•Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
•Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.
•Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.
•Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.
•Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.
•Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.
•Nie zapominaj , że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.
•Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało
•Nie bój się miłości. Nigdy.
Janusz Korczak
 
 

“Godność na horyzoncie”- Diane Loomans
Gdybym jeszcze raz
miała wychowywać swoje dziecko,
malowałabym palcem.
Mniej bym poprawiała,
więcej wskazywała.
Zamiast patrzeć na zegarek,
patrzyłabym na dziecko.
Nie troszczyłabym się o to, ile wiem,
lecz wiedziałabym jak się troszczyć.
Spacerowałabym więcej
i nauczyłabym się puszczać latawce.
Nie odgrywałabym poważnej,
lecz wybierałabym poważne gry.
Biegałabym po lesie
i patrzyłabym na gwiazdy.
Więcej bym przytulała,
mniej szarpała.
Rzadziej bym była wytrwała,
częściej bym gratulowała.
Najpierw budowałabym poczucie
własnej wartości; potem- dom.
Nie mówiłabym o
umiłowaniu władzy i potęgi,
więcej – o potędze miłości.
 
  
 

 
 
"ZŁOTA LISTA "- czytaj i polecaj swojemu dziecku!!!
 
Książki szczególnie polecane
Mamy nadzieję, że "Złota Lista" książek polecanych będzie dla Państwa pomocą przy doborze lektur do czytania dzieciom. 
"Złota Lista" nie jest ustanowiona raz na zawsze. 
Umieszczamy na niej tytuły książek, które w naszym odczuciu uczą dzieci czegoś dobrego, pobudzają do refleksji lub śmiechu, doskonalą język, rozwijają wyobraźnię, przynoszą dobre wzorce zachowań - życzliwości, uczciwości, mądrości, odwagi. Jeśli trafiamy na książki, które wydają nam się lepsze od dotychczas zaproponowanych, dokonujemy zmiany. Zachęcamy Państwa do dzielenia się swymi uwagami - m.in. sygnałami, jak dzieci reagują na poszczególne książki, co im się podoba, a co nie wzbudza zainteresowania. Będziemy też wdzięczni za propozycje nowych tytułów. 
Każdą z poleconych przez Państwa książek na pewno przeczytamy! 
Życzymy miłej wspólnej lektury - 20 minut dziennie. Codziennie!
Złota Lista Książek do czytania dzieciom
opracowana przez Fundację ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom
 
Wiek 0-4 lata:
• Marta Bogdanowicz (opracowanie) - Rymowanki - przytulanki 
• Paulette Bourgeois, Brenda Clark - seria o Franklinie 
• Jan Brzechwa - Wiersze i bajki 
• Gilbert Delahaye - seria o Martynce 
• Barbara Gawryluk - Dżok, legenda o psiej wierności 
• Dimiter Inkiow - Ja i moja siostra Klara 
• Czesław Janczarski - Miś Uszatek 
• Janosch - Ach, jak cudowna jest Panama; Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś 
• Astrid Lindgren - Lotta z ulicy Awanturników 
• Sam McBratney - Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham 
• Nele Most, Annet Rudolph - Wszystko moje; Co wolno, a czego nie wolno 
• Beata Ostrowicka - Lulaki, pan Czekoladka i przedszkole; Ale ja tak chcę 
• Joanna Papuzińska - Śpiące wierszyki 
• Renat Piątkowska - Opowiadania z piaskownicy 
• Julian Tuwim - Wiersze dla dzieci 
• Wojciech Widłak - seria o panu Kuleczce 
• Agata Widzowska-Pasiak - Dreptak i pępek świata 
 
 
Wiek 4-6 lat:
• Florence and Richard Atwater - Pan Popper i jego pingwiny 
• Hans Christian Andersen - Baśnie 
• Wanda Chotomska - Wiersze, Pięciopsiaczki 
• Carlo Collodi - Pinokio 
• Waclaw Čtvrtek - O gajowym Chrobotku; Bajki z mchu i paproci 
• Astrid Lindgren - seria o Pipi Pończoszance, Emil ze Smalandii 
• Hugh Lofting - seria o Doktorze Dolittle 
• Kornel Makuszyński - Przygody Koziołka Matołka 
• Małgorzata Musierowicz - Znajomi z zerówki 
• Alan A. Milne - Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka 
• Renata Piątkowska - Na wszystko jest sposób ; Nie ma nudnych dni 
• Barbara Stępniak-Wilk - Tulisia
• Małgorzata Strzałkowska - Leśne głupki; Wierszyki łamiące języki 
• Danuta Wawiłow - Wiersze 
 
Wiek 6-8 lat:
• Heather Amery - Mity greckie dla najmłodszych 
• Marcin Brykczyński - Ni pies, ni wydra 
• Jan Brzechwa - Pchła Szachrajka; Szelmostwa Lisa Witalisa 
• Kamil Giżycki - Wielkie czyny szympansa Bajbuna Mądrego 
• Frances Hodgson Burnett - Mała księżniczka 
• Tove Jansson - seria o Muminkach 
• Ludwik Jerzy Kern - Wiersze dla dzieci; Ferdynand Wspaniały 
• Erich Kästner - 35 maja 
• Astrid Lingren - Dzieci z Bullerbyn; Mio, mój Mio 
• W. Markowska, A. Milska - Baśnie z dalekich wysp i lądów 
• Anna Onichimowska - Najwyższa góra świata 
• Grey Owl - Przygody Sajo i małych bobrów 
• Anna Sójka - Czytam od A do Z 
• Małgorzata Strzałkowska - Rady nie od parady; Wiersze, że aż strach 
• Anne Cath. Westly - 8+2 i ciężarówka 
• Jan Whybrow - Księga straszliwej niegrzeczności 
• Piotr Wojciechowski - Z kufra pana Pompuła; 
• Roksana Jędrzejewska - Wróbel "Kosmita" 
 
 
 
 
 
 
 
Przydatne linki
 
Kolorowanki dla dzieci do wydruku:
Kolorowanie i granie na ekranie:
Dla rodziców przedszkolaków: